Sztuka rezygnacji, czyli obrona przed paraliżem decyzyjnym

Sztuka rezygnacji, czyli obrona przed paraliżem decyzyjnym

Wśród kompetencji przydatnych liderom zmian pojawia się niedoceniana sztuka rezygnacji.

Ostatnio pisałem, że wielość zmian jest jednym z głównych problemów, jakie zgłaszają nam klienci. W jednej z firm miałem okazję uczestniczyć w spotkaniu, które jeszcze raz pokazało, jak poważny problem może stanowić liczba jednocześnie prowadzonych projektów zmian. Oto co się wydarzyło…

Spotkanie ratunkowe

Był piękny październikowy poranek. W pokoju spotkań w jednej z firm siedziało kilkunastu menedżerów i liderów projektów zmian. Omawiali status poszczególnych inicjatyw. Z boku przysłuchiwał im się zaproszony konsultant zewnętrzny, czyli ja.

Status projektów - sztuka rezygnacji

Każdy lider projektu przedstawiał wykonane działania oraz to, co zostało jeszcze do zrobienia. Po dwóch godzinach prezentacji i dyskusji, dla wszystkich obecnych stało się jasne, że do końca roku nie uda się zakończyć planowanych inicjatyw.

Rozpoczęła się burza mózgów, co można zrobić, aby zakończyć projekty w terminie, nie zmieniając ich zakresu. Odrzucono pomysły związane ze zwiększeniem budżetu i na chwilę zapadła cisza. Wykorzystałem ten moment i zadałem dwa pytania:

  1. Czy jesteście w stanie zakończyć wszystkie projekty w terminie?
  2. Jakie projekty możecie zawiesić lub opóźnić?

Odpowiedź na pierwsze pytanie nie chciała niektórym osobom przejść przez usta. Odpowiadali: „musimy zrealizować projekty” lub „jakoś damy radę”. Wreszcie niechętnie przyznali, że nie ma możliwości wdrożenia wszystkich planowanych zmian w terminie. Pozostała odpowiedź na drugie pytanie.

Sztuka rezygnacji to prawdziwa sztuka

Na wstępie zapytałem, o ilu projektach rozmawiamy. Okazało się, że o trzynastu. Po godzinnej dyskusji udało się zredukować liczbę projektów, jakie agenci zmian chcą zrealizować do końca roku, do dwunastu. Każdy bronił inicjatywy, w jaką był zaangażowany, a argumety, że nie uda się dokończyć wszystkich nie trafiały do uczestników dyskusji. Zapanował paraliż decyzyjny.

Sztuka rezygnacji - tablica Kanban

Zapytałem, jakie kryteria stosujecie do wyboru projektów, które mogłyby być dokończone. Okazało się, że w dyskusji przeważały emocje, a o kryteriach – zapomniano.

Nastąpił przełom. Doszliśmy do wniosku, że można rozpatrywać projekty biorąc pod uwagę m. in.:

  • prawdopodobieństwo ukończenia projektu w terminie,
  • korzyści, jakie płyną z projektu dla firmy.

Teraz było już łatwiej. Stworzono macierz prawdopodobieństwo ukończenia / korzyści i umieszczono w niej wszystkie projekty. Do dalszych prac zakwalifikowano inicjatywy znajdujące się w ćwiartce: „duża korzyść” / „wysokie prawdopodobieństwo ukończenia w terminie”.

Zwinność jeszcze raz zwyciężyła 🙂

Zainteresowały Cię narzędzia zwinnego zarządzania?

Udostępnij na: