Wejście prawie smoka
Jeremiasz prosto z pracy poszedł odwiedzić w domu Mirosława.
Można nawet powiedzieć, że popędził, bo i powód miał istotny.
Wpadł szybko, zrzucił kurtkę, buty ……. zostały na nogach choć na dworze niezłe błotko.
Czasem brakuje tchu
– Mam kłopot. Wyrzucił z siebie.
– Tak. Kłopoty to chyba Twoja specjalność. Z życzliwością i uśmiechem przywitał gościa Mirosław.
Co tym razem?
– My, no w sumie ja ….. ale też my wszyscy musimy się sporo nauczyć, jeśli chcemy wdrażać zmiany i tak w ogóle rozwijać się. Oddychanie dalej stanowiło lekki problem.
– I?
– Chodzi mi o to jak nasza organizacja powinna się uczyć?
Dwa ważne modele
– Powinieneś wiedzieć i pamiętać, że uczycie się jako osoba i to opisał David Kolb oraz jako organizacja w cyklu Deminga.*
– To aż dwa modele?
– Tak dwa, choć mają one wspólną cechę.
– Jaką?
– Trzeba coś zrobić, czasem cokolwiek, bo tylko wtedy jesteś wstanie zebrać informację zwrotną. Będzie ona pochodziła z rzeczywistości a nie z Twoich założeń. To da Ci naukę.
Nowa rzeczywistość
– A czy teraz, w świecie VUCA, to też działają te modele?
– Szczególnie teraz gdy masz skąpe informacje. Zrobienie czegokolwiek dostarczy Ci konkretnych informacji, nie teoretycznych a praktycznych.
Koniec z teoretyzowaniem
– Czy to już agile?
– No może jeszcze nie agile, ale bardzo, bardzo blisko do Zwinnologii.
* nieco dokładniej piszemy w naszej książce Zwinnologia