Frankogedon a zarządzanie zmianą

Skok kursu franka szwajcarskiego wobec złotego, zanotowany 15 stycznia br., pokazał całą prawdę o Czarnych Łabędziach. Te zjawiska są niezwykle rzadkie,  ale wywierają olbrzymi wpływ, jakiemu podlegają różnorodne podmioty stykające się z Czarnymi Łabędziami, a  więc zarówno na kredytobiorców, jak i na polskie firmy funkcjonujące w konkretnym otoczeniu biznesowym.

[ezcol_2third]Przylot Czarnych Łabędzi już na początku 2015 roku jest związany z podjętą przez Bank Szwajcarii (rano 15.02.2015) decyzją o zakończeniu stosowania polityki minimalnego kursu wymiany franka wobec euro. W konsekwencji frank szwajcarski skokowo się umocnił wobec wszystkich walut, w tym do polskiego złotego aż o 17%. W pewnym momencie frank był wyceniany nawet na ponad 5 zł, podczas gdy wcześnie rano zaczynał od 3,53 zł. Ostatecznie kurs zaczął się stabilizować, ale zatrzymał się powyżej granicy 4 zł. Konsekwencje takich potężnych zmian odczują przede wszystkim kredytobiorcy, ale również banki i firmy dokonujące rozliczeń we frankach praz prowadzące wymianę handlową ze szwajcarskimi partnerami.

CHFPLN_15012015

Przyjmując za N. N. Talebem – twórcą pojęcia Czarnych Łabędzi, że takich rzadkich zdarzeń nie można przewidzieć, warto postawić sobie pytania, jak się na ich przylot przygotować i jak reagować, kiedy się już pojawią.  Wychodząc z takiego założenia menedżerowie stoją przed koniecznością odpowiedzi na kilka ważnych pytań z obszaru zarządzania zmianą. Oto pytania, jakie można postawić na przykładzie zmiany kursu CHF/PLN:

1. Czy i jak zareagować na poziomie operacyjnym na zmiany kursowe?

Na poziomie operacyjnym menedżerowie poszukują odpowiedzi, czy zmiana kursu wpływa w sposób bezpośredni lub pośredni na bieżące funkcjonowanie firmy. Bezpośredni wpływ może wynikać z konieczności rozliczeń ze szwajcarskim kontrahentem po innym kursie niż zakładano. Reakcją na zaistniałą sytuacją może być przykładowo decyzja o realizacji wcześniej zakupionych opcji walutowych (fx option). Pośredni wpływ na firmę może wynikać z reakcji banków lub zmiany notowań giełdowych.

2. Jak wpływa zmiana kursu na strategię firmy?

Z punktu widzenia strategii firmy, istotne jest sprawdzenie, w jakim stopniu pojawienie się Czarnego Łabędzia wpływa na realizację strategii. Jeżeli strategia zawierała założenia dotyczące kursu franka szwajcarskiego (tak jak mogła zawierać inne założenia dotyczące np. wzrostu PKB), to należy sprawdzić, czy gwałtowne zmiany wymagają modyfikacji lub rewizji przyjętej strategii. Przyjmując, że realizacja strategii jest podobna do żeglugi po rwącej rzece, menedżerowie sprawdzają, czy ich okręt znajduje się w głównym nurcie, niebezpiecznie zbliża się do brzegu, czy też znalazł się już na mieliźnie lub został wyrzucony na brzeg.

3. Jakie sygnały wskazywały na tak gwałtowną zmianę kursu?

Opierając się o publikowane pod koniec ubiegłego roku prognozy walutowe na 2015 rok, menedżerowie mogli zachowywać spokój. Można było przeczytać następujące słowa analityków:

Rok 2015 ma szansę upłynąć na rynku walutowym nie tylko pod znakiem mocnego dolara, ale też słabnącego  franka szwajcarskiego.

Za umocnieniem amerykańskiej waluty przemawia przede wszystkim polityka monetarna Waszyngtonu, w tym oczekiwane już w połowie roku pierwsze podwyżki stóp procentowych.

Odwrotnie będzie z frankiem, którego zapewne osłabi wchodząca w życie 22 stycznia, decyzja Narodowego Banku Szwajcarii o wprowadzeniu ujemnych stóp procentowych.

Chybione prognozy wskazują, że przewidzenie rzadkich zdarzeń o silnym wpływie jest praktycznie niemożliwe. Nie oznacza to, że nie warto obserwować trendów, ale przypomina, że istotą zjawisk nieprzewidywalnych jest ich nieprzewidywalność. Z drugiej strony znajdą się na pewno analitycy, których, w przeciwieństwie do prognostów, możemy nazwać „postgnostami”, którzy będą udowadniać, że wszystko przewidzieli, a nawet o tym wspominali.

4. W jaki sposób metody planowania scenariuszowego mogą ułatwić i przyspieszyć skuteczne reagowanie w warunkach wysokiej niepewności?

Niepewność możemy traktować jako swoiste kontinuum, gdzie na jednym krańcu mamy całkowitą niejasność, a na drugim dość jasną przyszłość. W ramach tego kontinuum można wyróżnić cztery poziomy niepewności:

  • Poziom pierwszy – dość jasna przyszłość,
  • Poziom drugi – różne możliwe kierunki rozwoju wydarzeń w przyszłości,
  • Poziom trzeci – przedział możliwych zdarzeń w przyszłości,
  • Poziom czwarty – całkowita niejasność (na tym poziomie występują Czarne Łabędzie).

Redukowanie niepewności na poziomach od pierwszego do trzeciego odbywa się z wykorzystanie różnorodnych narzędzi analizy strategicznej. Aktualnie metodę scenariuszy (planowania scenariuszowego) uważa się w planowaniu strategicznym za najbardziej obiecującą. Wspomniana słaba wiarygodność prognoz kieruje uwagę właśnie na planowanie z alternatywnymi scenariuszami. Z tego powodu planowanie scenariuszowe stało się ważnym elementem w ramach Szkoły Liderów Zmian.

5. Jakie elementy otoczenia obserwuję / warto obserwować?

Przyjmując, że strategia przedsiębiorstwa może być definiowana jako przyjęte przez firmę ograniczenia nałożone na mechanizmy elastyczności (R. Krupski), ważnym jej elementem jest monitoring otoczenia z wykorzystaniem tzw. filtru okazji. Aby obserwować otoczenie w poszukiwaniu szans, menedżerowie powinni dokonać wyboru, jakie składniki mikro- i makrootoczenia obserwować, zarówno w aspekcie jakościowym, jak i ilościowym. Takie elementy i wskaźniki mogą być wspólne dla wielu firm, jak i charakterystyczne dla danej branży. Dlatego tak ważny jest ich dobór, bo przecież nie jesteśmy w stanie obserwować wszystkiego.

6. Jak wdrożyć niezbędne zmiany w Systemie Wczesnego Ostrzegania, aby osiągnąć maksymalne rezultaty przy minimalnych kosztach?

Wspomniany powyżej filtr okazji stanowi element Systemu Wczesnego Ostrzegania, który przekazuje menedżerom alerty o pojawiających się zagrożeniach, ale jest też nastawiony na wychwytywanie pojawiających się okazji, nawet na podstawie słabych sygnałów. To firma, która pierwsza dostrzeże szansę, będzie miała możliwość zbudowania na jej podstawie przewagi konkurencyjnej.

W dzisiejszych turbulentnych czasach budowa Systemu Wczesnego Ostrzegania staje się koniecznością. Ważne jest, aby przy konstruowaniu takiego systemu wykorzystań posiadane zasoby, co pozwoli na obniżenie kosztów Systemu. Można na przykład wykorzystać już zbierane dane do wyliczania niezbędnych wskaźników oraz skorzystać z już zatrudnionych pracowników, aby obserwować zmiany w otoczeniu firmy (np. pojawiających się konkurentów, zmiany cen itp.).

Pojawienie się Czarnych Łabędzi przypomina menedżerom o zarządzaniu zmianą w ich firmach oraz szansach, jakie mogą się wiązać z niespodziewanymi zjawiskami. Warto więc zawczasu budować w firmie System Zarządzania Zmianą, którego elementem jest System Wczesnego Ostrzegania, i rozwijać kompetencje niezbędne do podejmowania decyzji na różnych poziomach niepewności.

Foto: freeimages.com; stooq.pl

[/ezcol_2third] [ezcol_1third_end][/ezcol_1third_end]

 

Udostępnij na: