Wypijmy za błendy

Przyjemnie być w błędzie?

Jak to jest być w błędzie ? Jakie to uczucie? Jak się wtedy zachowujemy?

To teoretycznie proste pytania i jeśli chwilę się nad nimi zastanowić to pojawia się zadziwiająca odpowiedź! W chwili, gdy najpełniej, najbardziej się mylę to jestem absolutnie, całkowicie przekonany o swojej racji!

Mylić się jest rzeczą ludzką, ale tkwić w błędzie…

Paradoksalnie w chwili, gdy sobie uświadomię swoją pomyłkę przestaję się mylić. Czyli chwila wstydu – zakłopotania, która się  z tym wiąże, wskazuje, że wcześniej nie mieliśmy racji. Skąd więc mogę wiedzieć, że błądzę?

Nie ma prostej odpowiedzi i, moim zdaniem, jedyne, co może pomóc, to  pokora i ciągłe weryfikowanie swoich przekonań i wiedzy. Warto może też, od czasu do czasu, zrobić coś, co może być sprzeczne z naszymi założeniami, coś co może je obalić. Musimy pamiętać, że nasze mózgi to udane narzędzia do tworzenia modeli, wzorców na podstawie doświadczenia. Taki sposób działania jest, jak dowodzi historia ludzkości, bardzo efektywny, jednak może być powodem błędów wynikających z ograniczeń indukcji. Na podstawie niepełnych dostępnych nam danych tworzymy sobie  teorię na temat tego jak działa świat. Później na tej podstawie podejmujemy decyzje, działania, oceniany innych.

Errare humanum est, sed in errare perseverare diabolicum

Seneka

Niekiedy jednak, coś wydarza się nie w wyniku naszego działania, ale pomimo niego. Co gorsze, gdy już mamy swoje przekonanie, to mamy tendencję do dostrzegania tylko faktów je potwierdzających. Niekiedy te przekonania nie czynią szkody , są jednak i takie, które nas ograniczają, które konsekwentnie wyprowadzają nas na manowce.

Lekarstwa na błędy

Cóż więc robić, aby nie być w błędzie i nie tkwić w błędzie?

Moim zdaniem? Nadal korzystać z modeli generowanych przez nasze mózgi i traktować je jako podstawę do naszych działań. Warto pogodzić się z tym, że czasem pojawią się te kłopotliwe uczucia związane z uświadomieniem sobie, że jednak nie mieliśmy racji. Ważne abyśmy wtedy podjęli wysiłek i wyciągali wnioski modyfikując swoje przekonania, swoje teorie na temat otaczającego świata i ludzi.

Pamiętajmy też, że wtedy, gdy najbardziej mamy, wręcz euforyczne, poczucie własnej racji, właśnie wtedy możemy się najbardziej mylić.

Co jeszcze możemy zrobić?

W pracy wykorzystujmy metody zarządzania oparte o eksperymenty, wykorzystujące zbieranie obiektywnych danych, zachęcające do poznawania perspektyw, modeli innych ludzi. Metod takich jak Zwinne Zarządzanie Zmianą, Lean Management, Lean Change Management, metodyki Agile, itp. Warto też, zarówno zawodowo, jak i prywatnie, skorzystać z pomocy coacha, który pomoże nam spojrzeć na świat z innej strony i ponadto sprawi, że zaczniemy to nowe spojrzenie wykorzystywać w planowanych działaniach.

 

A jeśli już nic nie możemy zrobić, to jak śpiewa Ryszard Rynkowski: „Wypijmy za błędy…”.

Udostępnij na: